piątek, 17 sierpnia 2012

Odnaleziona prapraprababcia...

W ostatnim poście pisałem, że jestem na tropie mojej prapraprababci - Magdaleny Szuper.
Miałem tylko dwie możliwości (choć w rzeczywistości mogło się okazać, że akurat moja Magdalena pochodzi z innej parafii) - jedna urodzona w 1812, a druga w 1822.
Stawiałem oczywiście na tą drugą i co się okazało ?!   TAK - TO ONA !!
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszyłem, choć nadal jeszcze trochę emocji pozostało :)

Jak do tego doszedłem?  Przez akt chrztu jej syna - Michała..
Był to jeden z nielicznych wówczas Maryniczów, ale nie było dane mu długo cieszyć się życiem.
Urodzony 22 września 1852r. Michał, umiera 24 października 1857r.
Skoro w 1852r. Magdalena jeszcze żyła, a w 1856r. jej mąż miał już drugą żonę, to jestem b. blisko odnalezienia aktu zgonu Magdaleny - ale czy na pewno ?
Mikrofilmy są dostępne tylko w FHC (Family History Center) lub na miejscu - w Archiwum Państwowym w Przemyślu, ale z tym zgonem nie śpieszy mi się za bardzo, bo oprócz dokładnej daty zgonu - nic nowego nie wniesie do drzewa, ale inaczej jest z aktem małżeństwa Jana Marynicza z Magdaleną Szuper.

Nie zawsze wszystko jest na moją korzyść - tak jak i teraz. Okazało się, że Jan Marynicz nie pochodzi z Jędrzejówki, ani nikt z jego rodzeństwa. Mam jednak nadzieję, że akt małżeństwa będzie zawierał nazwę miejscowości, z której pochodził Jan.

Jan na pewno miał siostrę Marię, która pojawiła się w Narolu jako 50-letnia wdowa, kiedy to zawarła związek małżeński z młodszym od siebie o 12 lat kawalerem - Mikołajem Buńkiem.

Dziwne jest to, że dwójka rodzeństwa - Jan i Maria mimo tego, że pochodzili z innej parafii, to śluby (trzeba dodać, że właśnie te ponowne tylko) zawierają w Narolu, rodzina Jana mieszka jednak poza Narolem, a Maria umiera w Narolu, choć w przypadku małżeństwa jak i zgonu nie ma wpisanych nr domów - czyżby obrzeża Narola, które niegdyś należały po inną parafię?


 Po 7 miesiącach i 2 dniach małżeństwa - na cholerę umiera Maria Buńko.  Nie wiem, czy to przez tą chorobę, ale udało jej się odmłodzić o 8 lat. Zapewne umiera bezpotomnie (chyba, że dzieci z poprzedniego małżeństwa).

Dlaczego o tym piszę?  Bo niewyjaśniony zostaje fakt, czemu Mikołaj Buńko bardzo szybko żeni się ponownie?  Biorąc w tym samym roku ślub z Marią Maryniczową był kawalerem.  Czyżby pod opiekę wziął dzieci Marii?  Pytanie, na które raczej odpowiedzi nie poznam, bo nie znam nazwiska Marii z poprzedniego małżeństwa..




 ◊               ◊               ◊               ◊               ◊               ◊               ◊            
                        



Skoro Magdalena rodzi się w 1822, to ślub mogła już wziąć w 1837r. i jeśli tak by było, to mój prapradziadek Andrzej Marynicz mógł mieć naprawdę sporo rodzeństwa i możliwe, że wyjaśniłoby się sporo zagadek dot. tej rodziny.

Jednak najbardziej zależy mi na informacji - gdzie urodził się Jan Marynicz.


Tak wygląda teraz wywód przodków Magdaleny Szuper, o której nie tak dawno nie wiedziałem nic :)

czwartek, 16 sierpnia 2012

Czyżby odnalazła się moja Magdalena?!

Dzisiaj otrzymałem zdjęcia wielu stron księgi ochrzczony ze wsi Jędrzejówka (parafia Lipsko), a dokładniej lata 1785-1830, kolejne dostanę w dość bliskiej przyszłości, ale kiedy dokładniej? Nie wiem, ale nie pozostaje mi nic, tylko cieszyć się z tego co mam i czekać pokornie na resztę, a będzie tego ogółem aż 86 lat.

Liber Natorum  pagus Jędrzejówka 1785-1871
par Lipsko



Jędrzejówka znajduje się w kręgu interesujących mnie miejscowości tylko ze względu na akt drugiego małżeństwa mojego praprapradziadka, w którym jest napisane, że był rolnikiem z Jędrzejówki, ale jak to w łacińskich metrykach było - nie wpisywano miejsca urodzenia, a miejsce ostatniego zamieszkania, co potwierdziły metryki, w których jestem posiadaniu :)

Niestety mikrofilmy ksiąg są tylko u mormonów, bo AP Przemyśl ma zmikrofilmowaną tylko jedną z 1777-1779, więc co mi po trzech latach, skoro między nimi mam lukę prawie 75 letnią?

Skoro wg aktu małżeństwa prapradziadka urodził się w 1849, to zapewne przy następnej partii otrzymam także akt chrztu Andrzeja Marynicza.

Zaskoczeniem dla mnie ogromnym był fakt, że nie znalazłem ani jednego Marynicza!!   W takim razie, gdzie ich szukać ?!  W sumie, to ja mam tylko jedną z wielu wsi, które należały do parafii Lipsko, a raczej będzie problem z uzyskaniem reszty. Zostaje osobista wizyta w AP lub na parafii albo oczywiście sprowadzenie mikrofilmów mormońskich i przejrzeć samemu.

Wracając do sprawy Magdaleny Szuper..  W XVIII wieku nie ma zbyt dużo Szuperów, choć wraz z końcem stulecia jest ich coraz więcej, aż w końcu "przejmują" parafię. Szukać Magdaleny zacząłem od końca, czyli od 1830, a pierwsza pojawiła się dopiero 30 maja 1822r. i to właśnie jest mój typ, tym bardziej, że wg aktu drugiego małżeństwa Jana Marynicza miał on się urodzić ok. 1818, więc akurat taka dopuszczalna różnica.

Magdalena, córka Jakuba Szupera i Agnieszki Janys (córki Jana i Reginy), dom #84

Skoro w 1822 już funkcjonowała forma zapisu dziadków narodzonego dziecka (raczej tylko przy matkach), to spodziewam się, że ok. 1849 też nadal tak było i będą podani rodzice Magdaleny..
Jako ciekawostkę dodam, że siostra Magdaleny - Katarzyna urodziła się w domu nr 84, ale jej dwaj bracia (Marcin ur. 1817 i Andrzej ur. 1813) urodzili się w domu nr 97 !!

W domu #101 mieszkał Jan Marynicz po śmierci Magdaleny, a w domu #97 urodzili się bracia Magdaleny Szuper.


Kolejna Magdalena rodzi się 10 lat i 2 dni wcześniej, bo 28 maja 1812r. jako córka Michała Szupera i Rozalii Malinowskiej. Ta Magdalena wydaje się być trochę za stara na mojego Jana Marynicza, ale kto wie?  Może była wdową?

Magdalena Szuper, córka Michała i Rozalii, dom #84
Jak widać - Magdalena urodziła się w domu nr 84, więc nie dość, że 6 domów dalej, to na dodatek po przeciwnej stronie ulicy.

Ostatnia Magdalena jaką znalazłem, to ta urodzona 21 czerwca 1795r. Nic więcej nie piszę, bo nie słyszałem o naturalnych 54-letnich matkach.

To na razie na tyle - pozostaje tylko czekać na metryki z lat 40. i 50. XIX wieku.

środa, 8 sierpnia 2012

Nowości genealogiczne ..

Dawno nie pisałem, ale zdążyłem być u Babci, a także u Cioci, a także w Archiwum :)
Niestety AP w Gorzowie Wielkopolskim ma wakacyjną przerwę przez cały sierpień, co nie pozwoliło mi
zostawić zamówienia na mikrofilmy, które zamierzam zamówić z AP Łódź (Warta i Zadzim).
Dopiero na początku września będę mógł zamówić i przejrzeć w okolicach października.

Pojawiło się kilku nowych przodków, co daje kilka nowych problemów .
Jednym z nich, jak się okazuje jest moja prapraprababcia Rozalia Borkowska (z domu Banaś).
zmarła 1 lutego 1915r. w Narolu Wsi, gdzie także się urodziła, a także rodziła wszystkie dzieci.

W akcie zgonu jej wiek jest podany jako 70 lub 79, bo dla Pani urzędniczki trudno to rozróżni, ale nie dziwię się, bo często są to takie bazgroły :D

Wg aktu małżeństwa Rozalii ze swoim mężem Józefem Borkowskim z roku 1863, miała ona wtedy 19 lat, więc ur. 1844. Aktu nie ma, więc musiała urodzić się w 1843, bo mam księgi z ościennych lat (1842, 1844), a tam aktu nie ma. Ślub wzięli 20 stycznia, więc Rozalia była jeszcze zapewne przed 20. urodzinami.
Skoro urodziła się w 1843, to w momencie zgonu miała 78 lat, więc zgłaszający prawie idealnie określił wiek zmarłej. Jednak to nie to jest moim problemem, a jak nazywała się matka Rozalii.

Wiem, że na pewno była ona Katarzyną, ale jak ona była z domu ?
Mam dwie możliwości - Gmiterek lub Zygarlicka.
W akcie małżeństwa Rozalii napisane jest, że była córką Michała Banasia i Katarzyny Gmiterek.
To samo jest z dziećmi Józefa i Rozalii (bo taki był już zwyczaj, że wpisywali dziadków narodzonego dziecka).  Jako babcia (a matka Rozalii) była cały czas Katarzyna Gmiterek.

Całe rodzeństwo Rozalii jako matkę ma Katarzynę Zygarlicką - tak więc nie wiem, czy ta Gmiterkowa była pierwszą żoną Michała i zmarła tuż po narodzinach swojej córki Rozalii.

Michał Banaś (ojciec Rozalii) urodził się 30 września 1821r., więc ślub mógł wziąć dopiero około 1839/1840. Tu pojawia się problem, bo wśród brakujących roczników parafii Narol znajdują się także - 1839, 1841 i 1843 (nota bene - ciekawe dlaczego jest co drugi).

Zakładam taką teorię - w 1841 ślub bierze 20-letni Michał z xx-letnią Katarzyną Gmiterek.  Ślub odbywa się pod koniec roku (listopad?). Ich dziecko - Rozalia rodzi się w 1843r., a zaraz po tym umiera jej matka - Katarzyna.  Michał jednak nie może opiekować się dzieckiem, bo ktoś musi pracować na polu, więc poślubia starszą od siebie o trzy lata Katarzynę Zygarlicką, z którą ma kilkoro dzieci :)

Jednak jest to tylko hipoteza, która najprawdopodobniej nigdy nie będzie mogła być ani potwierdzona ani obalona, bo brakujących ksiąg najprawdopodobniej nigdzie nie ma, więc nie zobaczę tych aktów, a szkoda, bo w 1844, kiedy rodzi się mój praprapradziadek w akcie są podani rodzice matki, więc to byłoby potwierdzenie, czyją córką jest Rozalia..

Wczoraj, w końcu otrzymałem odpowiedź z ITS Bad Arolsen (po ponad 3 miesiącach).
Co prawda - oczekiwałem więcej, ale lepsze to niż nic (miałem nadzieję na zdjęcia tychże osób).
Dowiedziałem się, że brat pradziadka - Izydor (Isidor) Sadzewicz przybył z Łucka jako żonaty już na przymusowe roboty.  Dowiedziałem się także, że był młynarzem !

Dzisiaj doszedłem do wniosku, że jestem blisko rozwiązania jednej zagadki, ale do tego i tak potrzebne są księgi metrykalne parafii Lipsko, skąd mają pochodzić Maryniczowie . Moja prapraprababcia Magdalena Szuper (żona Jana Marynicz) wręcz musiała być z par. Lipsko, a nawet odważę się stwierdzić, że była ze wsi Jędrzejówka, gdzie po jej śmierci mieszkał jej mąż, a nawet w momencie zawierania drugiego małżeństwa. Jędrzejówka jest gniazdem rodowym Szuperów - mam kilka stron z ksiąg i wiem, że pojawiają się oni tam w 3/4, a czasem nawet częściej. Musieli tam mieszkać jeszcze za czasu, kiedy nie było ksiąg, bo pierwsze akta z ksiąg dotyczą właśnie nich.  Jednak nie o tym miałem pisać, a o zagadce, którą wydaje mi się, że w połowie rozwiązałem, ale zaczną od końca (achronologicznie).

W 1856r. ślub bierze mój 3xpradziadek Jan Marynicz . Jest to jego już drugi ożenek w życiu. Za żonę wziął sobie starszawą jak na dzisiejsze czasy pannę - Katarzynę Świętojańską (27 lat).
W akcie napisane jest tyle, że Jan ma 38 lat, jest wdowcem po Magdalenie Szuper, a także wzmianka o rodzicach i o tym, że jest rolnikiem z Jędrzejówki.
Do dziś nie wiem, czemu ślub wzięli w Narolu, skoro żadne się tam nie urodziło, ani nie mieszkało w momencie ślubu. Na pewno tam nie zostali, bo nie widzę ani jednego dziecka tej pary, ani nawet ich zgonów. Co ciekawe - syn Jana - Andrzej ślubuje 20 lat po swoim ojcu w tej samej parafii, ale on już tam zostaje na stałe, gdzie zresztą umiera.

W akcie małżeństwa praprapradziadka są wpisane nr domów - 101 i 105.  Z głębszej analizy i porównywania metryk mogę stwierdzić, iż nr domu, który był wyżej oznaczał nr domu pana młodego - tak więc mój przodek mieszkał sobie w Jędrzejówce w domu nr 101.

Tak jak wcześniej wspomniałem - mam kilka stron z ksiąg z parafii Lipsko (niestety mam tylko te, które potrzebowała osoba, od której je posiadam, czyli raczej mnie nie powinny interesować, ale diabeł tkwi w szczegółach, więc intuicja nakazała mi spojrzeć do zabunkrowanych i zapomnianych plików, które kiedyś otrzymałem.  Znalazłem je i mając do otworzenia już przedostatni straciłem wiarę w cokolwiek, ale byłem niesamowicie zaskoczony, kiedy drugi akt od góry miał miejsce w domu nr 101 !!
Dnia 24 października 1823r. w Jędrzejówce zmarła Marianna, córka Stanisława i Katarzyny Szuperów!!
Moim skromnym zdaniem - wydaje mi się, że zmarła to siostra mojej prapraprababci Magdaleny, ale na razie nic do drzewa nie wpisuję, bo różnie może być - kto wie, czy w domu 101 nie mieszkało kilka rodzin Szuperów?

Poniżej zamieszczam owe akta:


Nadal nie tracę nadziei, że zdobędę zdjęcie prababci Rozalii Marynicz (1900-1926), pradziadka Jana Młodawskiego (1871-1940), a także prapradziadka Tomasza Gmiterka (1873-1945) oraz praprababci Zofii Gmiterek (1880-1936) i prapradziadka Andrzeja Marynicz (1849-1933), również prapradziadka Pawła Kubiaka (1866-?) i praprababci Antoniny Kubiak (1874-?).